Wielu z nas myśli o tym, że banki chcą zarobić i na kredycie inwestycyjnym i na tym hipotecznym. W stwierdzeniach tego rodzaju rzecz jasna tkwi prawda ( https://habza.com.pl/kredyt-inwestycyjny/ ) i jest jej sporo, ale liczy się też kondycja systemu bankowego, a ta słabnie od marca roku 2020, czyli od początku tej konkretnej pandemii. Wiele znaczy też i to, że ta pandemia to wzrost inflacji, czyli spada cena każdej złotówki, a temu zjawisku trzeba przeciwdziałać podwyżką oprocentowania. Niektórzy z nas powiedzą zapewne, że strategia ta jest bezduszną, ale banki mają także klientów indywidualnych, którzy radzą sobie lepiej. Klientami ich są także światowe rządy iatego nie mogą pozwoli by zła sytuacja uderzyła także w ich innych klientów. Dlatego dziś raczej nie widuje się ciekawych reklam kredytów dla firm powiązanych z animacjami tworzonymi za pomocą komputerów. Przed erą pandemii tego typu reklamy rzecz jasna zapewniały zysk i co najistotniejsze ta wyjątkowo ciekawa była przykładem na wyszukany marketing. Natomiast dziś banki czarują małymi kredytami i do tego tymi aplikacjami mobilnymi. Jednym słowem brak im tego rozpędu sprzed epoki pandemii, a to jest niepokojące.
Czy pandemia się skończy?
Pandemia na sto procent się skończy, ale nie wraz z początkiem jesieni roku 2022. Wtedy raczej należy się spodziewać tego, że powróci, a przynajmniej lepiej być o wiele bardziej gotowym, jeśli ma się ten kredyt inwestycyjny i słabiej ( https://habza.com.pl/kredyt-inwestycyjny/ ) prosperującą firmą. Niektórzy rzecz jasna mają znacznie słabiej prosperującą firmą i tacy raczej nie spodziewają się szybkiego końca tej konkretnej pandemii. Nie mniej jednak tak czy inaczej za jakiś czas ta pandemia się zakończy. Pytanie tkwi w tym jak to się stanie, jak bardzo gospodarka poszybuje w dół i ile lat będziemy się męczyć z tym kryzysem po pandemii. Trudno dokładnie przewidzieć jak to może być, ale pewnym jest to, że jakaś część z nas nie poradzi sobie z tymi realiami, bo im dłużej trwa ta konkretna pandemia, tym wyższą jest inflacja, choć przez blokowanie gospodarki. Niektórzy w związku z tym mają czarne wizje co do losu ludzi z kredytami inwestycyjnymi, oraz co do stanu gospodarki po kryzysie.
Inne ważne wzmianki
Pewna część z nas ufa w te prognozy dotyczące końca pandemii na lato lub na jesień 2022 roku, ale są też i tacy, którzy w zimie z przełomu lat 2022 i 2023 spodziewają się raczej kolejnych mutacji tego wirusa, czyli kolejnych powodów do blokowania gospodarki. W tego typu przewidywaniach nie ma niż zaskakującego, bo już bywało tak, że gospodarkę odmrażano na jakiś czas, a po blisko dwóch tygodniach zamrażano z jeszcze większym poziomem zakazów. Tego typu zwroty akcji, jeśli chodzi o strategie krajów dotyczące walki z pandemią się pojawiają i raczej w najbliższym czasie będzie dość podobnie, bo kolejna mutacja może się pojawić przed początkiem wiosny roku 2022 i na nowo rozpocznie się blokowanie gospodarki, czyli ta inflacja także podskoczy i to do zaskakująco wysokiego poziomu. Nie wiadomo, czy tak się stanie, ale jeśli tak to wielu ludzi z kredytami inwestycyjnymi będzie miało trudniej.